Nie wiem jak Wy, ale ja jestem wierną fanką lodów śmietankowych i czekoladowych:). Poza tym, kocham też kawę. Ale ponieważ skwar za oknami nie napawa mnie chęcią picia gorącej jak piekło wersji mojego ulubionego napoju, postanowiłam, że połączę swoje dwie miłości w jedno. Kawa z lodami to efekt mojego eksperymentu – spróbujcie!
Fot. kimberlykv
Przygotowujemy kawę z lodami
Potrzebne składniki i akcesoria (na 1 porcję)
- ostudzony napar z mocnej kawy (rozpuszczalnej lub parzonej – jak wolicie) – 100-150 ml
- odrobina (100 ml) zimnego mleka
- od 3 do 5 gałek lodów (niezbyt mocno zmroż
- syrop lub polewa – ewentualnie
- blender/mikser – też ewentualnie:)
- owoce do dekoracji
- wysoka przezroczysta szklanka
Przygotowanie
do większego naczynia (np. pojemnik w mikserze) wlewamy mleko i napar z kawy – koniecznie zimny, a następnie lody, dużo lodów :). Miłośnikom bardzo słodkich kaw polecam lody kremowe:
- waniliowe,
- czekoladowe,
- pistacjowe,
- tofii
- śmietankowe.
Generalnie uważa się, że sorbety nie nadają się do kaw, ale ja jestem innego zdania. Osobiście przetestowałam już smaki:
- wiśniowy,
- z czarnej porzeczki,
- jogurtowy z amareną,
- cytrynowy,
- grejfrutowy,
- limonkowy,
- bananowy,
i muszę powiedzieć, że były pyszne – najciekawszy efekt smakowy przyniosło połączenie z lodami wiśniowymi cytrynowymi, a banan – mmmmm.
Poza tym smaki lodów można mieszać, na przykład na zasadzie 1 smak lodów kremowych z 1 sorbetowym – to daje całkiem odświeżające połączenie.
Ok, dodaliśmy lody. Teraz wszystko ładnie mieszamy – albo mechanicznie mikserem lub blenderem, albo ręcznie – ubijaczką do ciast lub po prostu widelcem. Ważne, żeby struktura lodów zmiękła i wymieszała się z pozostałymi składnikami, tworząc gęsty mus – coś podobnego do shake’a. To wersja pierwsza.
Fot. Hanna_Elise
Można również rozcieńczyć kawę mlekiem i odrobiną wody, a do niej wrzucić całe gałki lodów – rzecz gustu.
Podajemy kawę z lodami
Kawę z lodami serwujemy w szklance z grubego szkła. Możemy dodatkowo ozdobić ją owocami: borówkami, malinami, truskawkami (świetne do czekolady!!!), czy czym tam sobie chcecie. I delektujemy się…Smacznego!
Fot. SanFranAnnie

kochana, super przepis, wszystko brzmi pysznie – zaraz wypróbuję! 🙂 Pozdrawiam
Mmmmmmm….. lody Mozart + truskawki + kawa = jestem w niebie, nie przeszkadzać