Jak świat długi i szeroki, głosy uczonych na temat właściwości czarnej kawy są podzielone. Z jednej strony potępia się ją za powodowanie odwodnienia i wypłukiwanie magnezu, z drugiej zaś – chwali za walkę z wolnymi rodnikami i z rakiem.
Fot. ineedcoffee
Na polskim rynku pojawiła się jednak nowość, zielona kawa, która powoduje jeszcze więcej kontrowersji i sprzecznych opinii lekarzy. Udowodniono już w pierwszych eksperymentach, że zielona kawa ma zbawienny wpływ na odchudzanie. O co więc te spory?
Co to jest zielona kawa?
To nic innego jak świeże ziarna kawowca dowolnego gatunku, które nie zostały poddane procesowi palenia ani fermentacji. To jednak powoduje, że jej smak i aromat w niczym nie przypominają cudownej woni palonej kawy. Zielona kawa jest kwaśna, a napar z niej ma słaby aromat. Toteż pijana jest głównie nie przez smakoszy, lecz przez zdesperowanych ludzi, bardzo pragnących schudnąć.
Fot. Matt Biddulph
Jak działa zielona kawa?
Odkrycia właściwości odchudzających zielonej kawy dokonał nikt inny, jak amerykańscy naukowcy. Badacze z San Antonio i Santa Margarita przez 2 miesiące kontrolowali wagę dwóch grup pacjentów: jedni przyjmowali systematycznie ekstrakt z zielonej kawy, a drudzy – placebo. Ostatecznie osoby zażywające zieloną kawę schudły średnio o 3 kg więcej. Przy czym obie grupy rygorystycznie przestrzegały diety 1200 kalorii dziennie. W znacznej mierze to właśnie ona była przyczyną chudnięcia.
Wniosek badaczy jest następujący: zielona kawa może wspomagać odchudzanie, działa bowiem jak katalizator. Brak jednak dowodów na to, że sama kawa jest czynnikiem odchudzającym. Dlatego producenci preparatów z zielonej kawy zalecają także stosowanie diety i aktywność fizyczną np. w formie fitnessu.
Sekretem zielonej kawy jest rzekomo zawarty w niej kwas chlorogenowy (ACG), który spowalnia przyswajanie cukrów i zapobiega odkładaniu ich w organizmie w postaci tłuszczu. Zielona kawa zawiera też antyoksydanty i wspomaga oczyszczanie organizmu z toksyn.
Jak każde panaceum na otyłość jednak, zielona kawa jest tylko suplementem diety, a zatem jedynie wspomaga walkę z otyłością. Nie zastąpi ścisłej diety i ćwiczeń fizycznych.

Piłam to tylko raz w życiu i więcej nie zamierzam – paskudztwo! Odradzam. Może i ma właściwości odchudzające, bo tak zniesmacza wszystko, że aż nie chce się jeść brrrrrrr
ogolnie kawy nie lubie i jej nie pijam, ale dietetyczka polecila mi kawe zielona, wiec sprobowalam ja (oczywiscie bez cukru) i musze powiedziec ze ma ciekawy smak i beda to pic!!!!;-))
Nie trzeba pic kawy, poniewaz mozna przyjmowac ekstrakt w formie suplementu
„Sekretem zielonej kawy jest rzekomo zawarty w niej kwas chlorogenowy”
Kawa palona również zawiera ten kwas. Posiada także antyoksydanty. Czym więc różni się ta zielona kawa?
Kolejny pomysł jak sprzedać zdesperowanym ludziom szansę na schudnięcie bez wysiłku (bo pewnie każdy tak by chciał). Mimo wszystko „producenci preparatów z zielonej kawy zalecają także stosowanie diety i aktywność fizyczną”.
Chyba wszystko jasne.
Pozdrawiam!
Cieszę się, że zwracasz na to uwagę – z pewnością coś w tym jest. Sam fakt wysokiej ceny i tego, że zielona kawa jest zwyczajnie niedobra sprawia, że łatwiej przekonać ludzi o jej zbawiennym wpływie. W końcu „gorzkie lekarstwo najlepiej leczy”. Przemysł dietetyczny wykorzysta każdą nowość, jeśli da się na tym zarobić. Najważniejsze to jednak nie tracić głowy. Cudowne specyfiki po prostu nie istnieją. Bez pracy nad sobą nie ma efektów.
Amerykańscy naukowcy dowiedli że ludzie uwierzą we wszystko co powiedzieli lub napisali Amerykańscy naukowcy .
ja stosuję i bardzo sobie chwalę. Na początku próbowałam pić, ale nie była za smaczna więc przerzuciłam się na tabletki slimgreen. Co prawda trudno je kupić i działają pomału, ale jednak. I to, że to naturalne odchudzanie bardzo mi się podoba.
Dla mnie jest bardzo smaczna, troche jak zielona cherbata, pije filizaneczke dziennie dla smaku, schudnac nie musze, dzieki bogu
Witam,dzisiaj wypiłam pierwszą szklaneczkę zielonej kawy,ziarenka zmieliłam w młynku elektrycznym widok był nie ciekawy, zapach podobny do grochu.Po zaparzeniu kolor jak zielona herbata i o dziwo da się wypić .
Życzę smacznego i spadku wagi.
a ja stosuję zieloną kawę w tabletkach. Taki suplement diety tabletkizielonakawa.com.pl u mnie podziałała, aż się zdziwiłam, bo raczej nie wierzyłam w takie rzeczy… Jednak faktem jest, że dużo ćwiczę i przeszłam na dość rygorystyczną dietę, czyli tak jak napisaliście w artykule, zielona kawa może wspomóc odchudzanie, ale trzeba dodatkowo coś robić, a nie siedzieć tylko przed telewizorem i oczekiwać cudów..
Zaczełam testować zieloną kawę z strony oficialnego producenta, link zamieściłam w swoim profilu. Na pierwszy dzień działania odczuwam dość mocno podniesioną temperaturę ciała. Jakie są wasze spostrzeżenia?
Na mnie nie zadziałała mimo ograniczenia słodyczy i węglowodanów , a dodatkowo jak zrobiłam badania wzrósł ALAT i ASPAD – jakieś toksyny zawierają sprzedawane kapsułki – dam do przebadania.
Witam!
Ja stosowałam tabletki slimgreen z zieloną kawą i chudłam. Teraz piję zieloną kawę parzoną jako napój. Smak jej toleruję bo nie pijam kawy palonej. Nie wolno zielonej kawy mielić w młynku elektrycznym ( taką informację uzyskałam w sklepie zielarskim ) bo podobno traci część swoich właściwości. Należy ją miażdżyć w moździerzu. Tabletki działają to mogę zaręczyć. Jak będzie z ziarnami okaże się. Najważniejsze że faktycznie działają na obniżenie poziomu cukru we krwi bo jestem diabetyczką.
Pozdrawiam.
ta zielona kawa przedstawia się bardzo dobrze, moja koleżanka też mi ją polecała. na chudzianka.pl jest artykuł o jej działaniu i myślę czy też nie zastosować, bo chcę w nowym roku wziąć się w końcu za siebie
Mam cukrzycę tzn podwyższony cukier, czy mogę stosować te tabletki „slimgreen”?
ja jestem od miesiąca na suplemencie Be Slim Zielona Kawa i na diecie, schudłam już 5kg 🙂 wiem, że to w głównej mierze zasługa ruchu 🙂 biegam, chodzę też 3 razy w tygodniu na basen
Zieloną kawę poznałem przypadkiem i dzisiaj jest moim ulubionym gorącym napojem. Właśnie ten jej bliżej nieokreślony posmak przekonuje mnie. Jak kobieta – odrobina tajemniczości wzmaga ciekawość. Polecam lubiącym odkrywać nowe doznania.